Czy to nie głupie…?

Za kilka dni mam urodziny…Mój facet dobrze wie, że jak większość kobiet lubię ubrania, buty, torebki, kosmetyki i całą resztę…Urodziny mam raz w roku, on NIGDY nic mi nie kupuje, ani nie daje mi pieniędzy(na wszystko pracuję sobie sama) i skąpi mi 300 funtów na prezent, a że dzisiaj wszystko jest drogie, tym bardziej w Londynie, to te 300 wcale nie jest tak dużo(nie przeliczajmy na złotówki, bo w UK życie jest koszmarnie drogie, 300f to mamy na tydzień na czynsz za mieszkanie), denerwuje mnie to…Ja rozumiem, że można być oszczędnym, ale co on myśli, że ja za 20funtów sobie prezent kupię, ta chyba tylko szminkę…
Nie jest jakaś rozrzutna czy za bardzo przywiązana do pieniędzy, ale…No właśnie, ale…Koleżanka ma faceta, który na urodziny dał jej zegarek za 500funtów, kupił ‚karnet’ do SPA za 300funtów, byli 3 dni w Paryżu za 600funtów, jeszcze chce jej psa kupić za 2000 funtów, a zarabia tyle, co mój i jakoś jej nie skąpi…